Ci którzy obserwują mnie na facebookowym funpagu wiedzą, że od 1-go października ćwiczę z matką chrzestną wszystkich fitnesiar – Ewą Chodakowską – walcząc o silne plecy, smukłe ramiona, szczupłe nogi i brak cellulitu. Z szerokiego wachlarza zestawów treningowych Ewy z okładkami, których nie powstydziłby się szóstoklasista dopuszczony do Painta w wersji deluxe, wybrałem „Skalpel”. Raz, że to jej najpopularniejszy program, więc chciałem osobiście się przekonać o co tyle szumu, a dwa, że Ewa deklaruje iż efekty widoczne są już po 4 tygodniach. No tyle, to mogę powalczyć o jędrne pośladki.
W komentarzach pod moimi codziennymi sprawozdaniami z pola bitwy, pojawiło się sporo głosów domagających relacji z treningu, najlepiej w postaci vloga. Cóż, na wideo będziecie musieli jeszcze chwilę poczekać, mniej więcej do momentu gdy nauczę się je kręcić i montować, ale skrajne zmęczenie, agonalne rozdygotanie wszystkich mięśni i zapach potu, postaram się żebyście poczuli za pomocą słowa pisanego już dziś.
0:35 Osiągnięcie wyznaczonego celu to tylko kwestia wytrwałości i czasu, który i tak upłynie. Nie marnuj go, już najwyższa pora, żebyś zatroszczyła się o siebie.
Uff, już myślałem, że do mnie ta gadka motywacyjna, ale to na szczęście do laski za mną.
1:31 Przed nami program, który niczym bezinwazyjny skalpel wymodeluje Twoje ciało nadając mu nowy kształt, przynosząc efekty już po 4 tygodniach systematycznej pracy. Pamiętaj jednak 70% efektów to racjonalne odżywianie, a 30% to regularny trening.
No i cały misterny plan w pizdu…
2:29 Wdech. Wydech. Super!
Jej, wiedziałem, że z oddychaniem sobie poradzę!
2:50 Ramiona – góra i unosimy kolano, raz, dwa, trzy, cztery, szybciej! Wyprostuj nogę, ugnij i odstaw.
Właśnie przewróciłem się po raz pierwszy.
Dobrze! Jeszcze!
3:13 Raz, dwa, trzy, cztery. Świetnie! Nie zwalniaj!
Powiedział dyrektor programowy TVP do Jacka Kurskiego.
6:21 Robi się coraz cieplej, za moment zaczynamy.
Ej, jak to za moment zaczynamy? Ja już jestem w środku.
6:35 Pierwsze ćwiczenie przed nami. Nie proste.
Bo krzywe. HEHE.
Chcę żebyś się mocno tutaj skoncentrowała i zawalczyła o precyzję.
Ufff, cały czas mówi do laski za mną.
6:45 Duży krok do przodu, kolano tuż nad stopą, ląduj na pięcie i z pięty się odbij, do boku noga, przenieś do tyłu i do przodu.
Leżę na glebie po raz drugi.
7:40 Walczymy tutaj…
To chyba jakaś wariacja na temat „lecimy tutaj” Bonusa BGC.
…o piękne uda…
Ehe!
…o zgrabne pośladki…
O tak!
…tak naprawdę…
Nooo, nooo!
…o nowy rozmiar.
Eeej! To było zagranie poniżej pasa! 7 centymetrów to wcale nie tak mało!
9:43 Zmieniamy nogę.
Oj, mnie to by się przydało nie tylko nogę, ale tułów i kark też zmienić.
Tą całą sekwencję robimy teraz na drugą nogę. Duży krok do przodu, przód, na piętę, z pięty się odbijam, do boku i do tyłu.
Przymusowe lądowanie na posadzce po raz trzeci.
10:43 Oddech przyspiesza, wytrzymaj jeszcze chwilę. Nowe dżinsy! Nowe szorty!
Chyba pomyliłem budynki, wydawało mi się, że idę na fitness, a wylądowałem na wyprzedaży w Galerii Krakowskiej.
11:47 Poczuj to, poczuj!
“Noooo, weź to poczuj!” – Onar i Lerek byliby dumni.
12:08 Skręć biodra tak, żeby były prosto.
Hmm, z prostych bioder, skrzyw się tak, żeby były prosto? To ma sens.
12:41 Przysiady, które sprawią, że Twoje pośladki będą krągłe, jędrne, takie o jakich zawsze marzyłaś.
Yyy… no dobra.
14:24 Ach, niech palą! Mają palić!
Powiedział Bob Marley do policjanta zwracającego uwagę, że jego 5-letnie dzieci rolują skręty.
15:30 Nie oglądaj tego, musisz to ćwiczyć.
A wydawało mi się, że żeby schudnąć wystarczy klikać serduszka pod zdjęciami z metamorfozami na Instagramie.
15:50 Ja poczułam, zakładam, że ty też.
Sorka, to ta wczorajsza grochówka.
16:15 Zapomnij o bólu, pomyśl o wakacjach, one prędzej, czy później się pojawią.
Taaa, jasne, a dzieci przynosi bocian, Święty Mikołaj naprawdę istnieje, a kobiety mogą mieć wielokrotny orgazm.
18:51 Ja wiem, ja wiem co czujesz.
Nikt nie wie co czuję! Nikt mnie nie rozumie! Ten świat jest okrutny! Nigdy nie zrozumiesz jak to jest mieć złamane serce, po tym jak dziewczyna zdradziła Cię z autoresponderem na służbowym mailu Twojego kolegi!
19:29 Pot zalewa oczy i tak ma być.
Powiedziała Ewa z idealnym makijażem na twarzy.
19:38 Pochwalisz się później całemu światu, co dzisiaj robiłaś!
No, może nie całemu światu, tylko 14 000 czytelników na funpagu, ale fakt, lajki się posypią jak liście z drzew jesienią.
20:44 Niech sobie mówią co chcą, damy radę!
„A ja chuj na to kładę, bo i tak damy radę!” – Sokół pozdrawia.
22:10 Zobacz, ja robię to dla ciebie, a ty dla mnie.
Nie, nie, przepraszam bardzo, ja robię to dla mamusi.
22:19 Super, super ci idzie! Wiesz, że jestem z tobą?
No jak? Przecież mówiłaś, że masz męża.
22:33 Walczymy o piękne boczki!
Nie tylko boczki! Wędliny, kotlety i udka też!
23:51 Dasz radę, twoje marzenie jest coraz bliżej!
To znaczy, jak konkretnie ćwiczenia fizyczne mają mi pomóc w napisaniu powieści?
24:25 Możesz, możesz, możesz więcej, zaufaj mi!
„Dawno temu ja też zaufałem pewnej kobiecie, wtedy dałbym sobie za nią rękę uciąć i wiesz co?” – wiecie, nie?
26:15 Nie ma przerwy, nie ma przerwy, pamiętaj!
A producenci Kit-Kata mówili co innego.
27:25 Pośladek pracuje jak szalony. Czujesz też? Ma palić!
Rozumiem, że mój tyłek to wariat, ale czemu od razu namawiać go na nikotynę?
27:39 Pamiętaj, że przyjdzie taki dzień, kiedy wszystkie ćwiczenia będziesz wykonywać z przyjemnością, tak jak ja teraz.
Masz na myśli, że ja też któregoś dnia nagram film z treningami do domu, na którym zarobię fortunę?
29:07 Przekładamy nogę przez nogę, wyciągamy ramię, dłoń przy uchu i ze skrętem.
#BobMarley
29:38 Ja wiem, że stać cię na więcej.
Odkąd wziąłem pożyczkę w Providencie, stać mnie na wszystko, bejbe.
30:44 Uwaga, trzymaj w górze nogę! Trzymaj! Rozkoszuj się tym momentem!
Ewa, w tym momencie myślę tylko o tym, żeby się zwinąć w kulkę, zmumifikować kołdrą i zasnąć, udając, że mój brzuch wcale nie jest w konwulsjach, a ból w udach i łydkach nie przyprawia mnie o łzy pięcioletniej dziewczynki, więc wybacz, ale nie będę się tym rozkoszował.
32:25 „Będzie bosko” – tak sobie powtarzaj. Cały czas do siebie mów.
Ale mówił psychiatra radził, żebym jednak tego nie robił.
34:08 Moja noga drży, nie wiem jak twoja.
Moja doznała martwicy jakiś kwadrans temu.
35:02 Wierzę, że dasz radę.
Pewnie, jak chcesz mogę ci jakąś dać, na przykład: nie siedź na murku, bo dostaniesz wilka.
36:53 Za każdym razem, gdy odrywasz klatkę piersiową od maty, staraj się zwrócić dłonie ku pośladkom.
Wiesz co, w tym momencie to najbardziej skupiam się na tym, żeby nie zwrócić zawartości żołądka.
38:13 Dość.
Dość???
Już po krzyku.
W sensie koniec???
Pokonałaś swoje słabości.
TAK, TO KOOOOONIEEEEEC!!!
Pamiętaj, z każdym dniem będziesz coraz lepsza, nie poddawaj się.
JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEJ!
Przechodzimy do streczingu.
Kurwa, czyli to jednak nie koniec…
38:30 Wyciągamy ramiona do przodu, siadamy na piętach i odpoczywamy.
Przepraszam bardzo, ale jak mam odpoczywać jednocześnie wyciągając ramiona?
38:33 Możesz być z siebie bardzo dumna.
A żebyś wiedziała, że jestem! I już nawet mi nie przeszkadza, że ciągle próbujesz zmienić mi płeć.
39:43 Ale dzisiaj będziesz świętować, taki sukces!
No raczej! Jak tylko stąd wyjdę idę na burgera z podwójnym bekonem i browara!
40:21 Opłacało się co?
Rzucić studia i zostać blogerem? Pewnie, że tak!
Z czasem, obiecuję ci, że te wszystkie ćwiczenia okażą się taką przyjemnością, bez której dzień wyda się takim dniem straconym.
Aaa, tobie chodziło o trening. No tak, całkiem spoko zainwestowane 3 dychy plus koszt przesyłki.
42:13 Brawo, widzimy się jutro! Do zobaczenia!